Szantaż Zełenskiego – Ukraina zbuduje bombę atomową?

Na łamach portalu РИА Новости ( ria.ru ) Walery Michajłow napisał artykuł na temat fragmentu wypowiedzi prezydenta Ukrainy Wołodymyra Zełenskiego na Monachijskiej Konferencji Bezpieczeństwa w dniu 19 lutego 2022. Artykuł Michajłowa był podstawą niniejszego tekstu. W swoim wystąpieniu Zełenski zasugerował możliwość przywrócenia (lub uzyskania ponownie) statusu nuklearnego przez Ukrainę. Zełenski widzi konieczność zwołania spotkania państw-uczestników Memorandum Budapesztańskiego ( 1994 ), które miało gwarantować Ukrainie bezpieczeństwo w zamian za rezygnację z broni jądrowej. W domyśle należy przyjąć, że jeśli negocjacje nie dojdą do skutku, to decyzja o rezygnacji Ukrainy z broni jądrowej może zostać zrewidowana.

Na próżno jednak szukać tej wypowiedzi w polskojęzycznych i europejskich mediach. Można jej wysłuchać w nielicznych relacjach z MKB nadanych głównie przez strony rosyjskojęzyczne.

Autor artykułu Walery Michajłow napisał, że takiej wypowiedzi można by oczekiwać od takich polityków jak lider pronazistowskiej partii Swoboda Oleg Tiachnybok, a nie od prezydenta Ukrainy.

Co trzeba wiedzieć o wspomnianym Memorandum Budapeszteńskim?

Memorandum to międzynarodowe porozumienie sygnowane przez USA, Rosję, Wielką Brytanię i Ukrainę. Na mocy tego porozumienia Ukraina zobowiązała się do przekazania strategicznej broni nuklearnej Rosji i przystąpienia do układu o nierozprzestrzenianiu broni jądrowej. W zamian USA, Rosja i Wielka Brytania zobowiązały się do respektowania suwerenności i integralności terytorialnej Ukrainy, oraz powstrzymania się od wszelkich gróźb użycia siły przeciwko jej niepodległości i integralności terytorialnej. Memorandum zostało podpisane w grudniu 1994 roku, w Budapeszcie. Porozumienie to nie ma mocy traktatu międzynarodowego.

Jak realistyczne jest zagrożenie nuklearne ze strony Ukrainy?

Z politycznego punktu widzenia stworzenie broni jądrowej będzie dla Ukrainy niezwykle trudna, jeśli nie niemożliwa. Po rozpadzie ZSRR  to Stany Zjednoczone najbardziej parły na przekazanie broni jądrowej do Rosji z byłych republik radzieckich; Kazachstanu, Białorusi i Ukrainy. Być może dla tego, że te młode państewka nie dawały poważnych gwarancji bezpieczeństwa nuklearnego arsenału. W tej kwestii nic się nie zmieniło w tak zwanym bloku zachodnim. Nie jest mile widziane powiększanie listy państw posiadających broń nuklearną.

Ukraina będąca na stałej finansowej kroplówce z Zachodu prawie na pewno zostanie odcięta od zachodniej pomocy, jeśli spróbuje wycofać się z układu o nierozprzestrzenianiu broni jądrowej.

Strona techniczna tego przedsięwzięcia też wydaje się być poza zasięgiem państwa ukraińskiego. Wprawdzie w sowieckim Dniepropietrowsku działała największa w kraju fabryka rakiet „ Jużmasz ”, która w szczególności wyprodukowała system ciężkich rakiet R-36M (RS-20A) Satan (Szatan). Trzeba jednak pamiętać, że znaczna ilość komponentów do systemów rakietowych nie została wyprodukowana na Ukrainie, a pozyskanie ich w obecnej sytuacji nie będzie możliwe. Czy Ukraina będzie w stanie sama takie komponenty zaprojektować, sfinansować i wyprodukować? Teoretycznie tak.

Kolejną trudnością w produkcji broni jądrowej jest Uran. Ukraina ma wprawdzie uranu pod dostatkiem. Ma największe jego złoża w Europie. Jednak posiada technologii wzbogacania uranu, nawet do produkcji paliwa jądrowego, nie mówiąc już o wzbogacaniu uranu do celów bojowych. To nie są tanie rzeczy. Czy Ukrainę, a właściwie Europę stać na to, żeby fundować takie zabawki Zełenskiemu?

Na słowa ukraińskiego prezydenta na Monachijskiej Konferencji Bezpieczeństwa zareagował były prezydent Polski Lech Wałęsa, który na łamach RIA Novosti zaapelował – Zachód nie powinien pozwolić Ukrainie odejść od realizacji Memorandum Budapesztańskiego.

Prezydent Wołodymyr Zełenski najwyraźniej bardziej „przestraszył” swoich przyjaciół niż wrogów, do których przede wszystkim kierował swoje groźby, z Federacją Rosyjską na czele – powiedział były pierwszy wiceminister spraw zagranicznych i były minister ds. służb specjalnych Republiki Czeskiej Jarosław Bashta .

Marek Czapla

Facebook Comments

Related posts